Jak rozumieć oferty?

W swojej pracy Rzecznik często spotyka się ze sporami dotyczącymi treści umów bądź ofert czyli oświadczeń woli stron umowy. Ten artykuł stanowi próbę wyjaśnienia sposobu interpretacji takich oświadczeń.

W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, że za przyjętą w doktrynie prawa cywilnego oraz judykaturze uważana jest kombinowana (oparta na kryteriach subiektywnych i obiektywnych) metoda interpretacji oświadczeń woli na podstawie art. 65 §1 i 2 Kodeksu cywilnego (dalej k.c.).

Art. 65 Kodeksu cywilnego

§1 Oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje.

§2 W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

Interpretacja taka składa się z dwóch etapów, pierwszy polega na ustaleniu rozumienia danego oświadczenia przez strony, drugi natomiast zmierza do określenia jak dane oświadczenie powinno być rozumiane przez jego odbiorcę, gdyby ten dokonał starannych zabiegów interpretacyjnych.

W razie ustalenia, w pierwszym etapie wykładni, że strony tak samo rozumieją dane oświadczenie, to takie znaczenie należy uznać za wiążące. Jeśli natomiast strony nie mogą zgodzić się co do znaczenia danego oświadczenia, w takiej sytuacji priorytet trzeba dać obiektywnej wykładni, nakierowanej na właściwe pojmowanie określonych treści przez ich odbiorcę. Wynika to z faktu, iż nadawca (zwłaszcza profesjonalista, patrz art. 355 §2 k.c.) formułując swoje oświadczenie powinien zadbać o to, aby zostało ono w sposób właściwy zrozumiałe przez odpowiednio starannego odbiorcę. (tak: Janiak A. Art. 65. W: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, pod red. Kidyba A. wyd. II. Wolters Kluwer Polska, 2012 i wyroki Sądu Najwyższego z 29.06.1995r. III CZP 66/95, 24.05.2005r. V CK 655/04 oraz 19.09.2007r. II CSK 189/07).

Prostym przykładem takiego sporu, który dobrze obrazuje ww. zasady, jest sprawa oferty na portalu aukcyjnym, z którą spotkał się Rzecznik. Przedsiębiorca, zgodnie z tytułem oferty sprzedawał „słoiczki z korkami do przypraw”, w samym opisie oferty znajdowały się jedynie parametry słoiczka nie był żadnej informacji o korku. Niestety, po zamówieniu tego produktu, przez jedną z konsumentek okazało się, że słoiczki przyszły, jednak bez korków. Po zgłoszeniu reklamacji sprzedawca stwierdził, że tytuł oferty sugerował jedynie, że słoiczki te można zakorkować, ponadto wskazywał, że na fotografiach produktu nie ma korków, co miało przemawiać za jego interpretacją. Kupująca natomiast upierała się, że powinna otrzymać korki w komplecie.

Po przeanalizowaniu sprawy Rzecznik doszedł do wniosku, że strony w sposób oczywisty różnią się w zakresie interpretacji tej oferty. Konsumentka uważa, że oferta przewidywała dołączenie do słoiczków korków, natomiast Przedsiębiorca twierdzi, że jedynie sugerowała, że możliwe jest zakorkowanie słoiczków, jednak nie przewidywała korków w zestawie.

Należało więc przejść do drugiej fazy wykładni. W jej wyniku Rzecznik uznał że tytuł oferty był jednoznaczny. Przedsiębiorca używając w ofercie przyimka „z” pomiędzy dwoma rzeczownikami „słoiczek” i „korek” wyraził zawieranie się jednego z desygnatów tych nazw w drugim (por. Mały Słownik Języka Polskiego, pod red. Sobol. E. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 1997r., s. 1093). Rzecznik wyjaśnił przy tym, że brak korka na fotografii nie może być uznany za wskazanie, iż korek ten nie jest zawarty w ofercie, ponieważ nic w treści oferty nie wskazywało na to, aby fotografie te przedstawiały wszystkie elementy, które są oferowane przez sprzedawcę.

Oznacza to, że odpowiednio staranny odbiorca, posługujący się językiem polskim, mógł omawianą ofertę zinterpretować jedynie w ten sposób, że wraz ze słoiczkami dostarczone będą również korki.

Po otrzymaniu pisma Rzecznika wyjaśniającego ww. kwestie przedsiębiorca uzgodnił z konsumentką sposób polubownego załatwienia tego sporu oraz zmienił opis swojej oferty, tak aby nie wprowadzał on w błąd.

17.05.2021